środa, 5 stycznia 2011

Bajeczniki

W tym roku Boże Narodzenie wykorzystałam jako okazję do poscrapowania. Dzięki temu mogłam bezkarnie wycinać, kleić, embossingować, stemplować itd., a nawet udało mi się pozyskać ze względu na szczytność celu środki na zakup nowych przydasi, co w moim wypadku wcale nie jest takie łatwe. Wierzcie mi.
Przy tej okazji powstały m.in. foldery na płyty CD z ulubionymi bajkami-grajkami dzieci chrzestnej mojego starszego syna. Z tego, co wiem bardzo się spodobały i właścicielom, i ich mamie. Są proste w wyrazie, ale takie właśnie scrap-dziełka najbardziej lubię.
W bajeczniku dla Tosi wykorzystałam jeden z moich najulubieńszych stempli - lemonade'ową Arinkę z parasolką - jest przesłodka. Na prezencie dla Jeremiego w roli głównej wystąpił konik na biegunach ze Scrapińca. Oba projekty nie mogły się obejść bez dratwy i koronki, których rzadko kiedy nie używam w moich pracach. Może kiedyś to się zmieni?
Fotki nienajlepsze (tego dnia trudno było o światło zza okna) i w ilości mniejszej niżbym chciała, ale lepszy rydz niż nic...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz